Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 29/4/2014, 12:03
Właśnie okazuje się, że ciuchy na wyjazd wybieram w ostatniej chwili i te właśnie padły ofiarą zapomnienia w szafce...wyprałam i rankiem w dniu wyjazdu zwyczajnie włożyłam ... kawał gumy owszem, albo będę kleić kropelką bezpośrednio do ciała, bo klej zabrałam, jakby buty nie wytrzymały....
Saba przeurocza, to miniaturka jest?? 30 cm długości to ona chyba ma jak wyprostuje ogon...takie maleństwo...nudzić to się nie będziesz przy niej...jak Hortensja reaguje na nią?? filmiki przepiękne...będzie fajna pamiątka kiedy już będzie dorosłym psem... nie wiem czy widziałaś ten filmik?? http://deser.pl/deser/1,111858,15383685,Maly_buldog_oglada_film_ze_soba_w_roli_glownej__Reakcja.html
wolne chwile...haha...teraz to będą chyba dopiero jesienią, ale walcz o tę kamerkę, ciekawa jestem...
a co do wycieczek na północ, niewykluczone, jeśli masz kawałek miejsca na namiot lub małą przyczepę...może uda ją się jeszcze reanimować, bo w ubiegłym roku padła nam na autostradzie...CZYTAŁAŚ? mojej fotorelacji jeszcze nie ma, bo nie było czasu, ale zrobię ... po majówce...
no to co....kawa??
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 29/4/2014, 12:34
Fionka napisał:
Saba przeurocza, to miniaturka jest?? 30 cm długości to ona chyba ma jak wyprostuje ogon...takie maleństwo...nudzić to się nie będziesz przy niej...jak Hortensja reaguje na nią??
Miniaturka, ale sporo urośnie, od wagi urodzeniowej /jakieś 30-35 dkg/ ze 20 razy więcej
Hmm, syczy, ale nie atakuje. Przemyka na piętro, tam teraz jest jej rewir
Cytat :
nie wiem czy widziałaś ten filmik?? http://deser.pl/deser/1,111858,15383685,Maly_buldog_oglada_film_ze_soba_w_roli_glownej__Reakcja.html
ten link nieaktualny, ale chyba znalazłam na YT, mały słodziak
Cytat :
a co do wycieczek na północ, niewykluczone, jeśli masz kawałek miejsca na namiot lub małą przyczepę...może uda ją się jeszcze reanimować, bo w ubiegłym roku padła nam na autostradzie...CZYTAŁAŚ? mojej fotorelacji jeszcze nie ma, bo nie było czasu, ale zrobię ... po majówce...
Hmm, miejsce pod namiot? a duży? bo nie wiem czy zmieści się na tym spłachetku trawy A może lepiej w chacie pospać, miejsca jest full, gratów brakuje po wyprowadzkach dzieciuff, ale spokojnie można przenocować.
Cytat :
no to co....kawa??
Z kawy lubię jej zapach ale w miłym towarzystwie posiorbię
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 29/4/2014, 13:17
Podoba się.... a filmik ten... Alece po roku ogląda tamten, który wkleiłaś
mnie tamta stronka chodzi...skopiuję opis...
Cytat :
Mały buldog ogląda film ze sobą w roli głównej. Reakcja psiaka jest bezcenna [WIDEO] Ta historia zaczęła się rok temu. Gdy była jeszcze szczeniaczkiem, Alice - suczka buldoga francuskiego, bardzo chciała dostać się na łóżko swojego właściciela, jednak była zbyt mała, żeby mogło jej się to udać. Zirytowana niepowodzeniem, zaczęła dość głośno użalać się nad swoim losem. Wyglądało to tak: filmik 1 Jednak czas płynie bardzo szybko, rok minął niepostrzeżenie, a Alice ze szczeniaka przerodziła się w pełnoprawną suczkę i bez problemu dostawała się na łóżko. Jej właściciel postanowił sprawdzić czy pamięta swoje szczenięce zawodzenia. Okazało się, że pamięta to doskonale. Jej reakcja była niesamowicie urocza. filmik 2
Dzięki... możemy skorzystać z Twojej gościnności jeśli nie będziemy przeszkadzać...ale przyczepa lub namiot to zawsze nasza baza, bo nie zagrzewamy miejsca nigdzie długo... na bursztyny z morza już teraz nie czas...ale na przykład takie skamieniałe drewno jest wszędzie...i wiele atrakcji, o których już zapomnieliśmy...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 1/5/2014, 18:50
Fionka napisał:
Dzięki... możemy skorzystać z Twojej gościnności jeśli nie będziemy przeszkadzać...ale przyczepa lub namiot to zawsze nasza baza, bo nie zagrzewamy miejsca nigdzie długo... na bursztyny z morza już teraz nie czas...ale na przykład takie skamieniałe drewno jest wszędzie...i wiele atrakcji, o których już zapomnieliśmy...
jest miejsce parkingowe, tzn. stał kiedyś Fiat ducato, więc przyczepa powinna wejść jak będziecie przeszkadzać to wygonię i poszczuję psem i kotem
np. "latanie" kite'm
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 8/5/2014, 12:35
Ja bym chciala nawet taki latawiec zobaczyć, który by mnie uniósł... latanie fajna sprawa... ale ja nie mam piór (zresztą wzorem tej pijanej papugi...na "co" mnie te pióra ?) a stopy jednak na podłożu stałym...no czasem wodnym wolę trzymać... lataczy mogę fotografować najwyżej...Potwory może by latały... Kiedy jeździliśmy na mierzeję helską były jeszcze za małe na latanie... nie próbowali...
wkleję ostatnią zdobycz...wczoraj byliśmy na wycieczce w pobliskiej kopalni... takiego olbrzyma jeszcze w zbiorach nie mieliśmy... belemnit...
taki miły widok do kawy...
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 9/5/2014, 12:21
Wpadam na kawę... i ta właśnie filiżanka obrazuje upływający czas...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 9/5/2014, 17:29
Fionka napisał:
Ja bym chciala nawet taki latawiec zobaczyć, który by mnie uniósł... latanie fajna sprawa... ale ja nie mam piór (zresztą wzorem tej pijanej papugi...na "co" mnie te pióra ?) a stopy jednak na podłożu stałym...no czasem wodnym wolę trzymać... lataczy mogę fotografować najwyżej...Potwory może by latały... Kiedy jeździliśmy na mierzeję helską były jeszcze za małe na latanie... nie próbowali...
wkleję ostatnią zdobycz...wczoraj byliśmy na wycieczce w pobliskiej kopalni... takiego olbrzyma jeszcze w zbiorach nie mieliśmy... belemnit...
spoko, nawet zdrowo upasione osobniki "latają", a ty przecież nie jesteś okaz wagi ciężkiej no i niekoniecznie latanie, można popływać na większej desce z żaglem no i można nic nie robić tylko poleżeć na piasku
Belemnit - jakiś bardzo zabytkowy "umarlak"
niewiele wiem o skamielinach
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/5/2014, 00:34
No właśnie...wiemy jak wyglądały jedynie odtworzone ze znalezisk... fotki im nikt nie zrobił "za życia"... To co teraz znajdujemy to kalcytowe lub aragonitowe rostra, zwane od wieków "strzałkami pioruna" ludzie wierzyli, że znajdują się w ziemi tam gdzie uderzył piorun... nosili przy sobie dla ochrony przed piorunami i na szczęście... a tymczasem one pływały sobie beztrosko w ciepłych morzach i drapieżnikowały...
Podobno (wikipedia tak pisze) miały od kilku cm do około 6 metrów... no...rostrum od takiego 6-metrowego to bym chciała zobaczyć...pewnie wyglądał jak pal dla Azji T. Znaleźliśmy fragmenty rostra z belemnita Megateuthis, nawet z kryształami kwarcu
porównanie wielkości widać... ale trafił nam się również belemnit z zachowanym częściowo fragmokonem, muszlą z przegrodami gazowymi...
no... i zaczęłam...
o tej porze żadnej kawy, ciepłe mleko i spać...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/5/2014, 07:38
Dzięki za opisanie belemnitów i pokazanie znalezionych okazów. Czy można je znaleźć w innych miejscach, czy tylko na Jurze?
Zaglądasz wieczorami, a ja obecnie będę robić za budzik. Pisałam, że wzięłam sobie na głowę, z własnej woli, "kłopot". Stara, głupia baba, jak mawia druga część "jabłka", zdaje się, też zauroczona wdziękami panienki
Kłopot wabi sie Saba, czyli Sapcia, bo śmiesznie posapuje i powarkuje. Chodzi spać z kurami, czyli około 21.00, wstaje o 5.00 - to jest głęboka noc!
ulubiona zabawka
przegląd śmietnika
czy to zielone jest jadalne?
czysta "niewinność"
Obecnie staram się negocjować warunki pokojowe pomiędzy, stałą już, domowniczką Kicią H. a nowicjuszką S. Kiepsko to wychodzi. Jedna syczy i wyciąga łapę uzbrojoną pazurami, druga szczeka i warczy. Narazie Saby teren operacyjny to parter, krótkie odnóża nie pokonają schodów. Kicia urzęduje na piętrze. Kicia po 2 latach to dobrze wychowany kot, a teraz jest w stresie, bo jakaś "przybłęda" zaanektowała część jej terenu.
Może kiedyś zapanuje pokój.
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/5/2014, 13:12
Jaka słodzizna...cudna!!! Mój Simba też wyżera z kosza na resztki organiczne, najbardziej lubi wywlekać skorupki z jajek, wylizywać, szatkować i robić śmietnik pod stołem... skórki z bananów też oprawiał i te dupki, które zwykle się odcina... ostatnio jednak nie... w ogóle nie lubi owoców, kiedyś jadł jabłka suszone na przykład, teraz nawet surowym go nie skusisz... fanaberie takie... Relacje między Simbą a Sarabi u mnie też są napięte, tzn pies z entuzjazmem podchodzi do kici, ale ona okazuje pełną nieufność i nie pozwala się zbliżać za bardzo...czasem jeszcze syczy, ale już mogą przebywać bez szkody na jednym terytorium... Twoje też się ze sobą oswoją, zwłaszcza, że psica jest jeszcze malutka...
Co do belemnitów...można je znaleźć wszędzie tam, gdzie są wychodnie skał ery mezozoicznej (trias, jura, kreda)... my znajdujemy w gliniankach, kopalniach przy cegielniach, bo tam są najlepiej zachowane... robiłam z nich nawet breloczki, ale nie wiem gdzie posiałam foty...a może nie robiłam fot?? hmmm... zrobię...
a...kawa gdzie?? bo za chwilę do pracy muszę...cały ranek leniuchowałam to teraz będę nadrabiać...ale w przelocie obiad zrobiłam minimalistyczny i już nawet zdążyłam zjeść...
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 14/5/2014, 00:27
Skończyłam... nooo...wprawdzie już z godzinę temu, ale musiałam najpierw poleżeć, bo siedzenie na pracowym krześle powyżej 5 godzin jest mordęgą... Kręgosłup musi po tym natychmiast odpocząć...
Jutro miałam mieć rajskie życie, ale zdaje się, że szefowa (niby nic nie mówiła o nowym zamówieniu, ale...) pytała czy mam materiał i co dowieźć... no to będę znów plaszczyć zad... a...rajskie życie... bo miałam na zakupy iść, ale po pierwsze zaczęło padać i jutro może nie być miło włóczyć się po sklepach, po drugie chciałam ugotować bigos na sobotę, bo zlot rodzinny się szykuje na rancho...Luxus miał urodziny... Muszę zamówić jeszcze jakieś produkty na sałatki, owoce i ziemniaki do gara...chociaż jedna taka przez telefon jęczała, że takich z popiołu dawno nie jadła... to ma być plenerowo-altankowy zlot... Jak się pogoda wścieknie zupełnie to będziemy siedzieć w domu i nic z pieczonek nie wyjdzie...
zdaje się, że zaczynam marudzić...
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 19/5/2014, 00:05
Widzę, że na tematy kawowe na Rafie Koralowej mam zakaz wstępu ... muszę się więc raczyć kawą u się...
Zlot rodzinny udany mimo przelotnej pogody, pieczonki, karkóweczki i kiełbaski wytrzymały na grillu ile trzeba ... nakarmiłam rodzinę i o mało co nie zapomniałam napoić...dwa "szampany" w końcu pękły chociaż, szczerze mówiąc nie zaplanowałam alkoholizowania gości... a wspominam o tym bo poznałam cudny smak szampana z sokiem ananasowym i kropelką cytryny...sama bym na to nie wpadła...pycha...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 19/5/2014, 10:47
Fionka napisał:
Widzę, że na tematy kawowe na Rafie Koralowej mam zakaz wstępu ... muszę się więc raczyć kawą u się...
Zlot rodzinny udany mimo przelotnej pogody, pieczonki, karkóweczki i kiełbaski wytrzymały na grillu ile trzeba ... nakarmiłam rodzinę i o mało co nie zapomniałam napoić...dwa "szampany" w końcu pękły chociaż, szczerze mówiąc nie zaplanowałam alkoholizowania gości... a wspominam o tym bo poznałam cudny smak szampana z sokiem ananasowym i kropelką cytryny...sama bym na to nie wpadła...pycha...
W sobotę lepsza połowa miała okrągłe urodziny, ale szampana nie postawił więc przy innej okazji podam szampana z sokiem - ile tego soku?
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 19/5/2014, 14:27
Admin napisał:
ale szampana nie postawił
to trzeba było jakiegoś przewrócić ...
Sok to nie sok był (ananasowy) tylko syrop z puszki...ananas poszedł był do sałatki a syrop do szampana, dwie łyżeczki na kieliszek... podobno sok ze świeżego grejpfruta też jest dobry z szampanem, ale nikt się nie odważył odławiać go z sałatki, żeby dać mu wycisk... Następnym razem może, chociaż nie jestem przekonana...
a zakaz...normalnie, "nie możesz odpowiadać w tematach"...
hm... kawa...zawsze jest, wstawiłam tu kiedyś ekspres i co? ukradli?? te hostingi pazerne takie...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 19/5/2014, 20:58
Fionka napisał:
Sok to nie sok był (ananasowy) tylko syrop z puszki...ananas poszedł był do sałatki a syrop do szampana, dwie łyżeczki na kieliszek... podobno sok ze świeżego grejpfruta też jest dobry z szampanem, a zakaz...normalnie, "nie możesz odpowiadać w tematach"
Dzięki za podanie proporcji. Sok z grejpfruta jest dobry do czystej, można wiecej wypić i kaca nie ma
Tematy pomocowe też są zablokowane - to ułatwia szybkie znalezienie potrzebnej informacji. Jeśli ktoś szuka gifa to na pewno nie bedzie czytał postów
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 20/5/2014, 01:09
Aaaaa...to ja nie używam czystej...żadnej właściwie...kolorowej też, po pierwsze, bo nie lubię, po drugie bo moja cera nie znosi...
a nie, sorry...lubię wiśniówkę, mimo cery, prze-okrutnej słodyczy i lepkości trunku... przez nockę wypiłam kiedyś ze szwagierką całą, w Jastarni zresztą ...nasi mężowie przyglądali nam się ze zgrozą i podziwem aż padli...a my do świtu...chichocząc z tego, że nie dałyśmy rady się upić... rety...to już ze 6-7 lat temu było... na sen...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 20/5/2014, 07:48
Fionka napisał:
Aaaaa...to ja nie używam czystej...żadnej właściwie...kolorowej też, po pierwsze, bo nie lubię, po drugie bo moja cera nie znosi...
a nie, sorry...lubię wiśniówkę
używam do nasączania biszkoptów, do tortów,
ale czasem lubię posączyć
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 20/5/2014, 11:08
Sheridana lubiła moja Mama... i sałatkę owocową zaprawianą martini ... mówiła, że po niej kamień z zębów sam odpada...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 20/5/2014, 11:58
Kawa świeżo parzona
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 21/5/2014, 12:37
Świetna kawa !!! tylko dlaczego ten wymoczek taki zielony?? za dużo wychlał?? czy dlatego, że bez mleka??
Wczoraj znów byliśmy w kopalni i szukaliśmy padlinek... po drodze kupiłam sobie saszetki z neskafe ... Po kilku godzinach ganiania po pokładach gliny pogoda zrobiła się odrobinę oburzająca, powietrze jakiś cięższe i duszno ogólnie...w ogóle w odkrywkowych kopalniach, na dole wyrobiska zawsze jest duszno i mały ruch powietrza, przed burzą się to zjawisko nasila, no chyba, że zrywa się wiatr, ale wczoraj nie... Było mi sennie i tak z przekory wysypałam sobie na język kilka granulek kawy ... uuuuh... kopa ma ta kawa ... a zawsze twierdziłam, że ta kawa, którą ja pijam to w życiu prawdziwej kawy na oczy nie widziała... od dziś , no od wczoraj będę szanować każdy gram...