Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 23/5/2014, 09:05
Fionka napisał:
dlaczego ten wymoczek taki zielony?? za dużo wychlał?? czy dlatego, że bez mleka??
Nooo, ten zielony to ja od zielonej herbaty
kawę przyniosłam
u mnie słoneczko, ptaków śpiew, Kicia na spacerze, Saba jest niereformowalna sikanie i kupy nosi do chałupy szef twierdzi, że marny ze mnie nauczyciel a ja uważam, że piesunia jest niezwykle inteligentna, widzi, że gospodarze też swoje potrzeby w chałupie załatwiają
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 29/5/2014, 23:35
Koniecznie musicie sobie na podwórku urządzić "toaletę"... przykład wszak z góry idzie, masz rację...
U mnie piwonie już wyglądają na ulicę, byłam wczoraj na rancho, bo zamówienia na Dzień Dziecka musiałam zrealizować, takie biżuteryjne... a wszystko wywiozłam... fryzjer, poczta, nowe wzory elementów do woskowania, organizacja zabawy świętojańskiej dzieciaków (już tuż tuż przecie) i na nic znowu czasu nie mam... no...maskara jakaś, jak powiada w reklamie pani od Skarb'a ...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 31/5/2014, 08:10
Fionka napisał:
Koniecznie musicie sobie na podwórku urządzić "toaletę"... przykład wszak z góry idzie, masz rację...
U mnie piwonie już wyglądają na ulicę,
Noo, nie pomyślałam o tym
Moje piwonie jeszcze w pączkach
chmury, zimno, 12 stopni
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 2/6/2014, 16:47
Moje piwonie...
u nas miało być 17 stopni, jest chyba mniej, Lalka na wycieczce we Wrocławiu, mówi, że pada... Wsadziliśmy wczoraj jakieś 10 drzewek, same chwasty, więc mam nadzieję, że się przyjmą...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 5/6/2014, 13:45
Fionka napisał:
Moje piwonie...
Wsadziliśmy wczoraj jakieś 10 drzewek, same chwasty, więc mam nadzieję, że się przyjmą...
Śliczne, moje jeszcze pąkach
Same "chwasty"?, u mnie "chwasty" jak mój "naczelny" ogrodnik mawia, same rosną, np. brzoza
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 6/6/2014, 15:19
Jaka fajna kawusia... baaaardzo dziękuję... właśnie piję, bo wreszcie fryzjerka wypuściła mnie ze szponów... w gardle czuję smak lakieru do włosów i jakaś taka ogłuszona jestem... i na te tortury sama, dobrowolnie polazłam... śmierdzi mi bluzka i skóra na szyi, twarzy, rękach... w dodatku Luxus się będzie cieszył, że z Nową Babą będzie spał...
Moje chwasty to sumaczki i czeremchy... sumaczki bo je kocham, a czeremchy, bo chciałam odgrodzić trochę pszczoły od podwórka...szaleją w tym roku ... a nie dość, że ja mam fobię jakąś i strasznie boję tego stworzenia to brat nie nadąża uciekać przed nimi...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/6/2014, 11:06
Fionka napisał:
w dodatku Luxus się będzie cieszył, że z Nową Babą będzie spał...
Moje chwasty to sumaczki i czeremchy... sumaczki bo je kocham, a czeremchy, bo chciałam odgrodzić trochę pszczoły od podwórka...szaleją w tym roku ... a nie dość, że ja mam fobię jakąś i strasznie boję tego stworzenia to brat nie nadąża uciekać przed nimi...
Jak samopoczucie Luxusa po "spaniu" z Nową Babą? Czy on już tylko sypia błogo, wtulony w pościelkę
Chwastów mam pełno, ale sumaka i czeremchy nie mam. Boisz się pszczółek, one są niegroźne - przecież im uli nie demolujesz Przy poprzednim domu rosły potężne lipy, więc w okresie kwitnienia to był jede wielki brzęk
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/6/2014, 12:29
Luxus zawsze mówi, że wszystko mu pasuje, żebym jeszcze tylko trochę obca była ...
Pszczół się boję panicznie i pewne jest, że mnie kiedyś wykończą, zawału dostanę jak mnie któraś zaatakuje...w histerie wpadam...może w dzieciństwie mnie pożądliły jakoś dotkliwie chociaż tego nie pamiętam?? Fajnie się żyje w miejscu, gdzie są hodowane...horror na żywo...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/6/2014, 09:19
No i czego straszy 13-tym Miewam urodziny własnie 13-go, w dniu urodzenia był to piątek, a od czasu do czasu, jak w tym roku też wypadły w piątek... moje 13-te urodziny.
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/6/2014, 23:27
Nie straszy, nie straszy ... ino, tylko ostrzega... no ale jak urodziny to na wszystkie 13 dni miesiąca
Zjarałam sobie na strażackich manewrach dekolt...teraz skóra mi złazi... znaczy opalanie zaliczone, na ten rok wystarczy...kupiłam sobie wreszcie krem nivea soft w "Biędrące" bo jedynie ten z nawilżających mnie nie podrażnia i się smaruję...zapach nawet nieobrzydliwy... za to...przykleiłam się do butów...serio...nie włożyłam do pantofla skarpetki (pończochowej) i farba została mi na stopie, biała na szczęście...mam wrażenie, że może one (pantofle) przemarzły zimą?? na rancho zostały zimować...ale zima była do niczego...więc raczej nie... a ... i z pazurów mi lakier zdarło... chyba sobie zrobię tam też żelowe...
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 6/8/2014, 15:45
No i wakacje sprawiły, że odwyk od netu w tym roku jakiś bardziej konkretny... a i tak na nic czasu nie ma... Wakacje obfitują w kamienie, żmije, wycieczki i rozmaite ciekawostki... jak sobie pomyślę ile będę miała zaległości we "wszystkim" to omdlewam... upały podobno na szczęście już nie będą tak jadowite, chociaż upały w domu to pikuś... 10 dni w najgorsze upały spędziliśmy pod namiotem ... i co?? jakoś żyjemy... Przyjechałam dziś zdać pracę i właśnie się wykańczałyśmy... jakby nie głupia pora chyba poszłabym spać, bo okrutnie jestem niedospana...więc może kawa??
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 18/8/2014, 09:08
No to super, bo odwyk od netu jest niezbędny! Dawaj jakiś fotki kamieni, żmij i inne Upały se poszły i bardzo dobrze, bo przecież nie mieszkamy w Afryce! 10 dni w namiocie w upał! to nie dla mnie. W te upały doglądałam prac "budowlanych" i sama się udzielałam; oczko zbudowane z kamieni na folii EPDM przeciekało, więc rozbiórka i wstawienie gotowego z laminatu, teraz można bezpiecznie nogi pomoczyć
I jeszcze podjazd dokumentnie zarośnięty bo zrobiony niefachowo przez flachowców, więc czyszczenie i na nowo spoinowanie, ale teraz możesz przyjechać na inspekcję Jeszcze jest trochę innych utrapień do ogarnięcia, ale mam to w ... nosie!
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 25/8/2014, 17:43
Łypie na mnie ta kawa teraz.... znaczy puszcza oko... tam przy tym oczku to jest jakiś wodospad ??dopływa woda? ładne teraz, takie nowoczesne, ale to poprzednie też miało swój urok... Czyszczenie i spoinowanie kostki granitowej...niezła robota... chociaż....hm...jakby tu...jak jest kim robić to jakoś ujdzie...
Żmijkę w słoiku mogę zapodać, naprawdę była zadziorna...
znaleziona na naszym podwórku, musiała zostać przesiedlona, ale jestem pewna, że bardziej jej się spodoba nowy dom i nie będzie chciała wracać... z ciekawostek mam jeszcze fotkę miernika zieleniaka z mojej łazienki...
koziej brody, która okazała się nawet dobra, ale objęta ochroną, co dla mnie legalistki uporczywej było traumą, bo przyszła do domu na cudzych nogach i nie dało sie powstrzymać barbarzyńcy przed zerwaniem...
największą atrakcją tych wakacji jednak był jak co roku wyjazd na LLA...
za tydzień wracamy na dobre z odwyku...znaczy odwykać będziemy jedynie w weekendy...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 12/9/2014, 15:48
Tak, jest wodospad, bo ja w "górach" mieszkam najwazniejsze, że teraz nie cieknie
Miałam zamiar tę kostkę sama, ale trafił się "ktoś"
Żmijka urocza, kozią brodę trafiłam wieki temu, rzeczywiście smaczna.
A ja myślam, że największą atrakcją będzie wypad nad morze
no to zamiast morza
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 22/9/2014, 23:21
Ocean powiadasz?? hmmm...mnie to w pierwszej chwili na powódź wyglądało... ale skoro ocean... Dostałam od Szwagra kawę Creme z Nescafe...bałam się to spożywać, ale z braku laku... kurde!!! dobre...i nikt mi nie płaci za tę reklamę jakby co...
Atrakcje morskie znów muszą poczekać, bo w tym roku tylko 10 dni urlopu było... teraz zlikwidowałam działalność, a roboty jakby wcale nie mniej... Urzędowe sprawy pozałatwiałam prawie do końca, został mi tylko VAT za ostatni miesiąc i nieśmiertelne podatki...
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 23/9/2014, 18:19
Z nowin ostatnich... ptak się zadomawia...dziś się pierdoła rozgadała strasznie i nawet chwilami na mnie krzyczy... teraz siedzi na lampie, głodna strasznie, ale nie chce wejść do klatki na przekąskę...
pies został ojcem...podobno narzeczona powiła mu 5 szczeniąt ...
Lalka wydała całe kieszonkowe na ubranie dla klaczki...teraz szpanują po okolicznych wsiach...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 30/9/2014, 09:39
Fionka napisał:
Z nowin ostatnich... ptak się zadomawia...
pies został ojcem...podobno narzeczona powiła mu 5 szczeniąt ...
Lalka wydała całe kieszonkowe na ubranie dla klaczki...teraz szpanują po okolicznych wsiach...
Może jak się na dobre zadomowi to piesa szczeniakoroba do parteru sprowadzi
już powinnaś szukać rodzin zastępczych dla psiego potomstwa
Teraz masz dwie super Lalki
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 6/10/2014, 12:57
Dostarczam witaminy i karmę szczęśliwej mamusi, zresztą od dawna. Zasadniczo o rodziny zastępcze właściciele suczki powinni zadbać jeśli nie chcą przychówku, a nie zadbali wcześniej o antykoncepcję. Ja mojej kotce podaję leki i nie miewa kociąt ostatnio...chociaż jakiegoś fajnego małego sierściuszka chętnie bym widziała u siebie... ale co za dużo to niezdrowo...Luxus się odgraża, że jeśli jeszcze sprowadzimy do domu jakiegoś zwierzaka to On sobie kupuje dusiciela... to ja nie chcę...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 10/10/2014, 10:10
Fionka napisał:
Luxus się odgraża, że jeśli jeszcze sprowadzimy do domu jakiegoś zwierzaka to On sobie kupuje dusiciela...
Dusiciel to małe piwo, byłoby niefajnie, gdyby Luxus chciał opuścić "zwierzyniec"
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 10/10/2014, 13:13
Tylko gdzie by znalazł drugą babę z ptakiem?? a tak to egzotyka...faceci lubią egzotykę...
mój ptak dziś ma karcer...wczoraj chciałam okno umyć, a ona nie chciała wejść do klatki... obie byłyśmy zmachane gonitwą, więc okna myły Potwory...