Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 9/1/2013, 00:01
znaczy siem Fionka zastanawia, czy piec, czy raczej zjes paczka?
jak som swieze i Fionka lubi to po co se roboty dodawac/
piernik mozna innym razem ,
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 10/1/2013, 18:41
A nie...pieczenie odpadło z braku blachy. Miałam dylemat czy się nażreć, czy też raczej nie. Dylemat się wściekł był sam z siebie, bo przyszła Lalki koleżanka i pożarła resztę... No i nawet Jej wdzięczna byłam...
Poleciałam dziś "do miasta"*, bo termin ...ZUS-u przy okazji trafiłam na likwidowany sklep (od listopada tak niby likwidują) i kupiłam dwie pikowane narzuty na materac, po 7 złotych sztuka. Widział kto takie ceny?? W Jysk (kiedyś) widziałam po 55 zł. dziś sprawdzałam w gazetce, nie ma, ale raczej poniżej 40 złotych nie ma nigdzie...
i zaraz oczywiście przypomniało mi się... Polaków portret własny jakbym w lustro patrzyła...
* znaczy na zakupy...
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 11/1/2013, 03:35
nie widze nic dziwnego w kupowaniu czagos na co nie bylo kiedys pieniedzy w budzecie w momencie, gdy cena tych towarow drastycznie spada i mozna sobie na to pozwolic.
Doswiadczylam sytuacji pustych kieszenie nie raz i mam do wysokosci cen i potrzebnosci roznych rzeczy swoje wlasne zdanie Zreszta przy wolnym rynku ceny sa niepotrzebnie wysrubowane wiec uwazam , ze jak ktos jest taki chytry ze sprzedaje cos dwa razy drozej niz powinien to niech se szuka jelenia.
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 11/1/2013, 11:55
Fionka napisał:
zaraz oczywiście przypomniało mi się... Polaków portret własny
super artykulik
Baba napisał:
Doswiadczylam sytuacji pustych kieszenie nie raz i mam do wysokosci cen i potrzebnosci roznych rzeczy swoje wlasne zdanie
Właśnie puste kieszenie są najlepszym wyznacznikiem potrzeb. Puste kieszenie wiele razy przerabiałam, ale kiedy są w miarę pełne nie czuję potrzeby kupowania kolejnych przydasi,
albo rzeczy tylko dlatego, że cena została znacznie obniżona. Znam mechanizm tworzenia wygórowanych cen, więc na mnie nie działa ekstremalnie wysoka cena mająca świadczyć o wysokiej jakości produktu.
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 12/1/2013, 12:14
nie zostalam zrozumiana, mowilam ze jesli potrzebuje czwgos a to cos jest za drogie , to tego nie kupuje, ale jesli w pewnym momencie to cos co nadal potrzebuje ma nizsza cene , to nie widze powodu zeby nie kupic jezeli sa to potrzebne rzeczy
a puste kieszenie nie sa wyznacznikeim potrzeb , tylko znakiem ze nie da sie potrzeb zaspokoic
takie same mam zasady jesli chodzi o np. DVD albo wszelkie rzeczy potrzebne do komputera a posiadajace licencje - nie mam pieniedzy , to nie kupuje , i nie kupuje pirackich tylko dlatego , ze mnie nie stac to kupie od zlodzieja , tylko albo nie bede tego miec l albo kupie jak firma, ktora ma na to licencje obnizy cene
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/1/2013, 01:57
Baba napisał:
nie zostalam zrozumiana, mowilam ze jesli potrzebuje czwgos a to cos jest za drogie , to tego nie kupuje, ale jesli w pewnym momencie to cos co nadal potrzebuje ma nizsza cene , to nie widze powodu zeby nie kupic jezeli sa to potrzebne rzeczy
też tak mam, z tym, że czas jaki mija od gwałtownej chęci zakupu, a rzeczywistego wykorzystania okazji po obniżce ceny uczy mnie, że bez takich potrzebnych rzeczy też da się żyć, nawet kosztem obniżenia komfortu życia... Puste kieszenie mam od kiedy zaczęliśmy budować dom, normalka...każdą kwotę pożre nienażarte bydle... ale ja mało wymagająca jestem...
bogatka1 pirat
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/1/2013, 10:45
Brawo Fionka, właśnie stuknęło 500 na Twoim liczniku...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/1/2013, 11:21
bogatka1 napisał:
Brawo Fionka, właśnie stuknęło 500 na Twoim liczniku...
Nieważne jest ilość postów, ważna jest ich treść. Bogatkopróbujesz zaszczepić tutaj modę śmiesznych "świąt z okazji, bez okazji"
Fionka napisał:
Puste kieszenie mam od kiedy zaczęliśmy budować dom, normalka...każdą kwotę pożre nienażarte bydle...
Fionka
Gratuluję! budowa domu to jest wyzwanie! Bydlę jest faktycznie nienażarte Bo wybudowaniu to "bydlę" czegoś się ciągle domaga!!! burząc różne plany
ale jak już zasiądziesz w ciepełku własnego kominka to sobie pomyślisz, że warto było.
Fionka napisał:
idę spać, od rana gramy z Owsiakiem...
Fionka
brawo!!!
Sesemesów naklikałam. Życzę milionstodziewięćset darczyńców i jeszcze więcej!
Niech pogoda będzie przyjazna dla Wielkich Serduszek!!!
Jakieś relacje będą?!
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/1/2013, 14:04
Nie wiem czy będą, dopiero teraz zabieram aparat, musiałam przyjść do domu obiad zmarzniętej rodzinie ugotować... dobrze, że nie sypie śniegiem jak dwa lata temu, nie dość, że niczego nie było widać to jeszcze wróciliśmy przemoknięci...
500 postów..no, no...dzięki Bogatko, czujna jesteś... ale 500 postów przez ponad 4 lata to powód do wstydu raczej niż świętowania... powinno być ze 4 tysiące... i samych merytorycznych, mądrych i głębokich...
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 13/1/2013, 16:17
Fionka napisał:
500 postów..no, no...dzięki Bogatko, czujna jesteś... ale 500 postów przez ponad 4 lata to powód do wstydu raczej niż świętowania... powinno być ze 4 tysiące... i samych merytorycznych, mądrych i głębokich...
Fionko nie podnieca mnie ilość napisanych postów, no, weź przestań z tą merytoryką, mądrością i głębokością, sie pisze, raz lepiej, raz gorzej aby cóś w temacie było. Piszesz od siebie, masz poczucie humoru, nie obrażasz się o byle pierdoły, i nie musisz ze mną być zgodna we wszystkich poruszanych kwestiach. No!
Zdrzaźniło mnie, że Bogatka dostrzegła twoje 500 postów, /nieważna treść, ważna ilość/ a zupełnie pominęła fakt budowy domu. Te 500 postów to jest wielkie nic w zestawieniu z budową.
Jeśli ktoś śledzi liczniki a nie treść, to mnie to jakoś zniesmacza. Niektórym wydaje się, że jak mają taki zajechany licznik to ktoś postawi ich na pudle i nagrodę wręczy. Nie chciałabym aby humor-ole upodobniło się do pewnego forum, gdzie 99 % postów, to kolejne obrazki z kawunią, pozdrówkami, a wszystkich miliony! nikt normalny nie będzie zgłębiał czeluści wątku po to, aby się dowiedzieć w jakim kubku była kawa w poście nr 500100900 i ile wirtualnych butelek wina poszło na obchodach 5000 tys. postu.
Zaznaczę wyraźnie, nie mam nic przeciw siorbaniu kawy, herbaty, klejeniu cudnych obrazków, /sama je produkuję na chwałę takich wątków/ ale nie we wszystkich tematach te kawunie, wirtualne uczty.
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 14/1/2013, 21:54
no wlasnie , ja nic nie fklejam bo u mie tylko mliko w obitym kupku i wstyd by byl i u mnie ni ma sie czym chwalic bo na tych paniusinych kawusiach takie lobraski som robinone z kawy i mleka i ja zem tysz probowala ale kozuch u mie na mleku gruby i siermiezny ale go na zdjenciu nie bedzie widac bo taki sam bialy jak i mleko , no to nie mam sie czym chwalic iiiiiiiiii
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 15/1/2013, 13:10
Baba napisał:
kozuch u mie na mleku gruby i siermiezny
Babo siermiężny ten kożuch, pewnie z odłuszczonego mlika, do bani taki kożuch. Uwielbiam kożuchy na mleku, są przepyszne. pijesz mleko kangura? czy wysokomlecznej krasuli?
Fionka Zakosiłam jakieś bałwanki i nie mogłam sobie odmówic popełnienia tego obrazka Wyobraźnia poniosła mnie na twoje rancho. Pewnie to moje wyobrażenie odbiega od stanu rzeczywistego.
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 15/1/2013, 21:45
Słodkie!!! Luxusowi też się podoba ...
Stan podobny zwłaszcza w zapadanym śniegiem czasie...
Kożuchów nie wyjadam, chyba, że się jakiś trafi przypadkiem... miałam dotąd wrażenie (znaczy w mylnym błędzie byłam), że siermiężne to się jednak nosi... a tu proszę, niespodzianka...
Mleko z kangura... łomatko...ja bym jednak wolała udko...
migawki z WOŚP-u marniutkie, bo brakło baterii... ładowarkę znalazłam przed samym wyjściem i nie zdążyłam naładować. To jest właśnie jedna z niedogodności posiadania dwóch domów, ciągle wszystko się wozi z miejsca na miejsce i nigdy nie wiadomo czego gdzie się zapomniało. Do ładowarki to już normalnie nie mam siły i tak się zastanawiam czy nie kupić drugiej... ale to i wiele innych rzeczy musiałabym dublować podobnie. Mam nadzieję na zakup nowego aparatu...to może chwilowo się wstrzymam..?
filmik bez muzyki i taki prędki, fotki marne i mało, bo bez naładowanej baterii lampa nie chciała błyskać, a bez baterii widać, co widać... się nie będę wyrażać... Na początku przejazd samochodów terenowych pod egidą
terenowcy dwa dni grali dla orkiestry, były puszki, można było wylicytować ekstremalną przejażdżkę po terenie, można było pojeździć po mieście. Nie mam w tym roku fotek strażackich, żałuję.
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/1/2013, 05:00
najpirw lo tym mleku ....
iiiiiiiiiii
to co tu jes we sklepach to nawet nie jes mliko - to tak smakuje jakby ktos oblupal sciane i zrobila nalewke wodna na tym - ani to nie ma smaku ani koloru
a zeby sie do kangura podczepic toby trzeba toto zlapac , a zwiazac , i lep wtrynic do torby i dzies tam szukac cycka , boc to kangurzyce we w torbach cycki majom - nie jak porzadne paniusie w biustonoszach , a baby w gorsetach ( nie na pole , ale do zapaski jak sie idzie do kosciola). Jeszcze trza by bylo malusie kangurzatko odepchnac lod cycka a to juz bylby niewybaczalny grzech i w ogole ....... mie nie trza takich pomyslow podsuwac boc to zgroza tyko bierze, ze sie wymysla jak to zwierzatko mozna by wykorzystywac .... tak to maltretowac .
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/1/2013, 10:36
Fionka śnieg zrobiłam bardziej "luksusowy", bo był taki siermiężny, byle jaki
Baba wyciąga jakieś zapomniane słowa. Sprawdziłam w USJP, może być siermiężne ubranie, rzeczywistość, życie, maniery, obyczaje albo ktoś bez obycia, nieokrzesany gbur.
E, no fajny klip, mob street dance był? /tańczy uliczny tłum/ Miasto w świątecznej dekoracji. Luxus terenowiec?
Babo "wydojenie" kangura to nie taka prosta sprawa. Jeśli zdarzy się nieszczęście i małe kangurzątko straci mamę, czy jest szansa na uratowanie malucha?
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/1/2013, 12:59
Baba napisał:
i lep wtrynic do torby i dzies tam szukac cycka
Wariatko!!!...muszę przez Ciebie monitor czyścić i ryz z klawiatury wybierać... fora kształcą... dziś mnie nauczyło nie siadać z jadłem do kompa...
a...jeszcze coś, zrobiłam kiedyś fotkę brudnego kubka, wnętrza, nie, żeby urzeczywistnić do jakiego stopnia moja Córka nie zmywa tylko jako ciekawostkę... jak znajdę (hehe) to wkleję, będzie pasować akurat do skarpetek Konfliktowego...
Obrazek rzeczywiście zyskał na wyokrągleniu śniegu, przedtem ten opad był jakiś matematyczno-geometryczny ...
Admin napisał:
E, no fajny klip, mob street dance był? /tańczy uliczny tłum/ Miasto w świątecznej dekoracji. Luxus terenowiec?
tańce były na rozgrzewkę, animatorów było kilku w ciągu dnia robili z ludźmi różne sztuki, ale najlepiej bawili się seniorzy... szkoda, że nie nagrałam...
Terenowiec, od kilku lat jeździmy Frotką i należymy do fanklubu Opla Frontery...niezła jazda..
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/1/2013, 14:08
no to tysz sie Fionka nauczyla przy okazji nie jesc ryzu nad komputerem, ja tam wierze, ze FIonki Mamusia abo i Tatus to nauczyli zeby w jakichs tam sytuacjach nie jesc jak sie co inszego robi no ale komputerow dawniej nie bylo a kalwiatura takowa jest, ze se mozna na niej zmiescic talerz, u nas we wsi to ksiundz tak jadal
a znowusz o takihc obrzydliwych rzeczach co albo sami robimy, albo insi robiom i moze byc smiesznie to tez mozna by jakis temat zalozyc.
MOj brat to znowusz lubil se z nosa wyciongac roznosci i zjadac.... a kiedys naszego dawnego premiera ( bo tera kubitka fajna jest) ktos nakrecil kamerom w czasie obrad parlamentu jak se wyjadal z nosa i smiali sie z niego - a moze chlop byl naprawde glodny
Admin admin
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 16/1/2013, 23:04
Nie wiem jaka Frotka
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 17/1/2013, 00:05
Luxus mówi, że nie taka... ma być kolor paznokciowy i ma nie być taka czysta... Fajowy obrazek, dzięki.
Baba napisał:
o takihc obrzydliwych rzeczach co albo sami robimy
nie robię żadnych obrzydliwych rzeczy ... to był wypadek zwyczajnie i to w dodatku przez Ciebie...o!
A księdzu to w tym roku na kolędzie znów się naraziłam... gadał i gadał nie dopuszczał nikogo do głosu, sam se odpowiadał na zadawane przez siebie pytania...pierdoła zwyczajnie... w końcu powiedział, że mówią wprawdzie, że człowiek rozwija się i kształtuje do 7 roku życia...i tutaj weszłam mu w słowo... że to tylko faceci bo zdaje się chciał ciągnąć wątek, że to niby nieprawda...ale po moim wtręcie zablokowało go radykalnie, a moje Dziecko (podłe, podłe takie) nie wytrzymało i parsknęło śmiechem ... Luxus też ledwie wytrzymywał, ale zdzierżył dzielne do końca... no co ja zrobię jak się samo nachalnie pchało...?? głupot niech nie gada to i będzie się go słuchać z należytą powagą...może...
a kubełek znalazłam...
no...straszył mnie ...
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Na tarasie, pod palemką... 17/1/2013, 00:37
ksionc sam se winien, ale moze on brzydki jes i ni ma wziecia u parafianek, nie ma s kim nawet porozmawiac , to jak sie wyrwal s plebanii na kolendem to se postanowil ze sie nagada za szystkie czasy az do nastepnej kolendy.
co jeszcze gadaL?
a z tym kubkiem to mnei sie wydaje, ze se dziecko s fusow chcialo wrozyc , i czekali az sie fusy przylepiom zgrabnie do scianek wewnatrz kupka zebby moze go wyniesc do kolezanki na wrozby, albo zeby komus -jakiej babce co sie wyznaje na wrozbach - pokazac