Na tarasie, pod palemką...

A z czym tak wojujesz,jesli mogę zapytac?proszę o odpowiedź,zwięzłą i konkretną.

Krótko , zwięźle i konkretnie było dziś o 17-tej...
reszta na skype jak sie uda zgrać zegarki...

kawa dziś może nawet być...pora nie zabójcza jeszcze...

i jako, że lato prawie , a przynajmniej temperatury tropikalnie wręcz letnie....znaczy, ten-tego...nie letnie, a gorące...to może...lody?
dobrze, że tu "faceci" nie pisują... bo by mogli źle zrozumieć...

Fionka,gdzie ty sie podziewasz?
Ja byłam na wczasach a to fotka z wczasów

belladonna58 napisał:

Ja byłam na wczasach a to fotka z wczasów

Ta w zielonym to ty?

Fionka pewnie gdzieś pod żaglami szanty wyśpiewuje

Cytat :

Ta w zielonym to ty?

Fionka pewnie gdzieś pod żaglami szanty wyśpiewuje

E gdzie tam ,ja to ta w różowym,ta zielona małpa chrapkę na mojego hiii,hiii ślubnego miała

Fionka się po południowej (mocno południowej) Polsce włóczyła, a co widziała i słyszała...hoho...nie wiem czy cenzura przepuści...
Zdobycze z wyprawy jeszcze nie macane biektywem, niektóre to nawet jeszcze nie umyte po wydobyciu, jak będą gotowe to pokażę...
Chwilowo mam pod ręka piredołę Wojtka, który jak tylko zobaczył dzieci i wędki na brzegu żwirowni zaraz przyleciał żebrać o kąski...


na koncert szantowy szykuję się 10 września o ile nie wejdzie mi w paradę Świetokrzyski Piknik Jurajski

Swintogrzyzki PIknik
NO toc u nos bedzie , zachodzic po jajecka
Ostatnio papuzie mamy jojecka , dietetycne

To jest skandal, żeby w kafiarni nie było kafy...
jakiś ekspresik tu zamontuję chyba



pora na kawę odpowiednia, wypijam i hajda na....zdjęcia...

jakie fajniutkie emotomany...

Jak kawa jest to i jakieś jadło by się zdało...
Wczoraj byliśmy na rodzinno-harcerskim pikniku ku czci ziemniaka...
Zaraz przypomniały mi się ubiegłoroczne, jesienne wyjazdy...
skojarzenie ziemniakowo-smakowe

Fionko

Mniammm...
a gdzie przepis na te pyszności? No?!

Przepis? w głowie chyba...tak myślę ;)
-ziemniaki w grubych plastrach
-marchweka, burak, cebula też w plastrach (jak ktoś lubi to można dodać paprykę kolorową, fasolkę szparagową, brokuły, brukselkę - ja nie daję, bo się to wszystko szybciej dusi i wychodzi jarzynowa papka)
-boczek, kiełbasa w iloścach - jak kto lubi
-skóry z boczku , słoninki, albo tłuszczyk z podgardla do wyłożenia dna garnka
-przyprawy: sól i pieprz - koniecznie, majeranek albo co komu pasuje jeśli przyjdzie ochota

Układamy warstwami, najpierw ziemniaki, odrobina soli, na ziemniaki boczki i kiełbasy, nastepnie warzywka i sypiemy znów troszkę soli i pieprz...takich warstw najlepiej zrobić ze 3.
Moi Rodzice wykładali dno grara liśćmi kapusty i na wierzch też kapustę dawali, ja nie, bo smaku spalonej kapuchy nie lubię, a spód lubi się czasem przypalić, z czego cieszą się dzieci i na wyścigi wyżerają do dna.

W tym dużym garze pieczemy na dobrze rozżarzonym ognisku około 50 minut, najlepiej kontrolować zapach jaki się wydobywa spod pokrywki... od samego zapachu ślinianki pracują na pełnych obrotach, gwarantuję!

Nie ma nic lepszego na towarzyskie spędy w jesienne wieczory...

Zamiast
Rosół wołowy przeczytałam przed chwilą Rosół do włosów

chyba sobie na kilka godzin odpuszczę kuchnię...

Moje dziecko rozdyźdało dynie...wycięło jej oczyska i paszczu też...
wstręcista jest...


a to wszystko przez nową świecką tradycję przybyłą do nas zza granic...to nic, że dzieci nie wiedzą o co chodzi w tym wszystkim, ale gdzieś słyszały, cośtam widziały i chcą...
niech chcą...uważam, że to nabyte święto i tak jest jednym z najlepszych tych wpływów...
Odczarowuje trochę istotę śmierci, pokazuje dzieciom, że w śmierci jest też coś niestrasznego ...
Powinno być wprowadzone obowiązkowo do przedszkoli...
Pamiętam ze swojego dzieciństwa, że mój kolega panicznie bał się cmentarzy i histerii dostawał 1 listopada...takiemu by pomogło, gdyby przebranego za smierć kolegę mógł od czasu do czasu kopnąć w zadek...

Fionka napisał:

Moje dziecko rozdyźdało dynie...wycięło jej oczyska i paszczu też...
wstręcista jest...

a to wszystko przez nową świecką tradycję przybyłą do nas zza granic...

Fionko

Dla dziecka dynie i takie tam KLIK TUTAJ

Powiadasz, że Halloween to świecka tradycja. Hmm

Tak się mówi na wpływy świąteczne i nie tylko zza granic (nowa świecka tradycja)
Dzieki za lineczki, fajna zabawa z tym straszkiem dyniookim...


Obchody w klasie już były, wczoraj, Dzieć Mój wymalowany na czarnookiego wampa bawił się świetnie...

Fionko ,
kcym lobocyc Twojego dziecia umalowanego na wampa , wkleilabyc kochaniutak jakie zdjencie

a znowusz jo nie lubiem jak mie sie lopce po lobejsciu krencom bo tyko patrzom co jes do ukradniencia,
tozem brame zawarla i zatknelazem kartkem ze :

"Trick or Treat not allowed"

i tylA

nie bedom mie sie lopce bachory krencic po podworku i zebrac lo cukierki , niech jim rodzice darmozjady , zlodzieje i morony kupiom f skelpie jak chcom zeby jadly cukierkow, a nie bedom dzicka na sile przebierac i wysylac na zebry.

Trochi godnosci cy cus...

iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii