Zimowa jazda

Ty uważasz tak, inni inaczej...
Nasze Dzieci z nami jeżdżą zawsze, uwielbiają taką terenową jazdę, zresztą nie tylko na zlotach i rajdach ...
w końcu za tymi kamolami pchamy się zwykle w teren, który nie jest ani czarny ani płaski, bezdroża, piarżyska, kamieniołomy...itp...
co kto lubi.

Pustynia Siedlecka








Pod zamkiem w Bobolicach...nawet troche śniegu się znalazło...

Dzieci to lubiom wszystko : skakac z mostu do wody bez sprawdzania jej glebokosci, skakac ze spadochronem z przescieradla zrobionym z dachu kamienicy, czepiac sie samochodow jak jada na rowerze zeby szybciej im sie jechalo i bez krecenia pedalami, wchodzic na kazde drzewo na sam wierzchoplek i tak sie hustac na boki przyczepione do tego wierzcholka, na lyzwach jezdzic po cieniutkim lodzie na glebokim stawie, palic se pgniska gdzie popadnie, nawet w lesie albo przy latwopalnym domu w goracy dzien w srodku suchego lata przy silnych wiatrach itd itp i te kropki lobydwie

a terenowa jazda pewnie ze frajda moze byc. A jezdzicie ze sprzeglem czy bez sprzegla?

A zdarzylo sie Wam zostawic w jakims miejscu samochod i przyjechac po niego specjalnym traktorem na gasiennicach z wyciagarka bo stwierdziliscie, ze byloby niebezpiecznie kontynuowac?

Ze sprzęgłem...

Nie zdarzyło się, przynajmniej od kiedy jeździmy Frotką... kiedyś daaaawno temu pojechaliśmy naszą pierwszą Ładą na ryby...
nad taki mały zbiornik...
Przyjechaliśmy, trochę padało, wjechaliśmy w taki zagajnik gdzie było dosyć miękko, ale bez przesady...
Deszcz padał sobie jednostajnie, po mniej/więcej 5 - 6 godzinach postanowiliśmy wracać do domu...
i tego...nie poszło...
po raz pierwszy i o ile pamiętam przedostatni raz nas ładźka nasza zawiodła, poza tym to było kochane, genialne autko i takie "nie do zdarcia"
ruska robota i blacha z czołgu...

tamtym razem musiałam iść na drogę, bo z daleka słyszeliśmy nadjeżdżający traktor, musiałam wyglądać nieszczęśliwie i w miarę jasno wyłożyć kierowcy nasz problem...
popatrzył z politowaniem, podjechał i nas wyciągnął...
zdaje się słyszałam jak mamrocze, że "jak Bóg chce kogo pokarać, to mu najpierw rozum odbiera"
ale może mi się tylko wydawało....


Teraz kiedy jedziemy na rajd 4x4 to wiadomo, że nie jednym autem, obowiązkowo zabiera się liny, w grupie jest przynajmniej jeden samochód z wyciągarką, mamy taki wieeeeeelki lewarek ... i kilku przynajmniej wariatów do pomocy...

znalazłam filmiki z 2 Rajdu Jurajskiego, z takiej akcji ratunkowej ale straszne marne, komórką kręcone i nie warto ich wrzucać na youtuba ...

chyba trzeba by tytuł topiku zmienić na jazda terenowa, bo znów będzie nie na temat...

Fionka napisał:

chyba trzeba by tytuł topiku zmienić na jazda terenowa, bo znów będzie nie na temat...

Spoko, aż taka drobiazgowa nie jestem
stoi napisane na fotkach "Zimowa Jura 2012"
no,
ale jak Baba najpierw pisze o pożarach /wydzielam nowy temat,jest OK, a tu nagle o złocie /wydzielam temat/ a Baba lu! o oszustwach telefonicznych

Ta Frotka w paznokciowym kolorku twoja? Szkoda, że śniegu malutko.

Tak, ta na pierwszej fotce tyłem, a obok po lewej Luxus z Potworem Większym...

a temat może rozwijać się wdzięcznie o każdej porze roku, nie tylko zimą i ja w tym kontekście...
zimą jednak mniej się jeździ terenowo ... no, przynajmniej my jeździmy mniej...

ADminko - bo temat byl "Ciekawostki z kraju i ze swiata" , po co nowe podtematy na kazda ciekawostke , am ktora albo ktos odpowie albo nie.

Fionko - jak jezdzicie ze sprzeglem to to NIE JEST ZADNA JAZDA 4WD czyli terenowa. Zapiszcie sie na kurs jazdy taki gdzie naucza Was jak wykorzystac mozliwosci Waszego samochodu, bo sie POZABIJACIE. Terenowo jezdzi sie bez sprzegla. Ja bylam na kursie jakies 18 lat temu bo pracowalam w lesnictwie i nas obowiazkowo wyslali - jezdzilo sie przez strumienie, pod i z gory o bardzo stromych zboczach, przejezdzalo sie zwalone drzewa i tak dalej , kurs byl 3 tygodniowy - codziennie po 6 godzin.

Mysmy mieli goscia kiedys zza morza i jak zwykle gosci wywozilismy w lasy zeby zobaczyli lokalna faune i w pewnym momencie okazalo sie, ze wjechalismy na zbocze bardzo strome , zorientowalismy sie ze samochod moze zrobic kozla do przodu a wycofac sie nie dalo i nie bylo sie do czego podwiazac lina, wiec trzeba bylo razem z gosciem z samochodu wylezc ,zostawic go tak w lesie, przedrzec sie do najblizszych zabudowan i se taksowke zamowic , bo gosciu na samolot sie spieszyl. A samochod nastepnego dnia wyciagarka zesmy odzyskali...to byly czasy.

Hehehe...no nie...
Babo...zależy wszystko od terenu i od samochodu, no i oczywiście od umiejętności kierowcy, jazda w trudnym terenie to balansowanie na krawędzi, i optymalne wykorzystanie i sprzęgła i hamulca i gazu...po to właśnie są.
Zresztą... każdy kierowca jest najmądrzejszy na świecie i wie najlepiej...wszystkie rozumy pozjadał, zwykle na podstawie kilku doświadczeń, a jego racja jest "najmojsza"... słucham czasem co wygadują na CB ... szkoda gadać.
To co opisałaś to jakaś masakra, z takim kierowcą w życiu bym pewnie już do samochodu nie wsiadła, nie dość, że nie widział gdzie wjeżdża, nie przewidział konsekwencji to jeszcze musiał mieć o sobie nadmiernie wysokie mniemanie... inną alternatywą jest, że był zwyczajnie niezbyt mądry.
Nie sztuką jest wpieprzyć się gdzieś, gdzie nie da się wyjechać...sztuką jest wybrać drogę bezpieczną, zwłaszcza w pracy.
Druga rzecz... pod sąd bym go oddała za pozostawienie takiej samochodowej pułapki na ludzi i zwierzęta w lesie bez dozoru, bo jak zrozumiałam nie było gdzie się dowiązać, a wy pognaliście na taksówkę...skrajna nieodpowiedzialność.
Zero wyobraźni i niepotrzebna brawura.
Mam nadzieję, że nie masz z nim już do czynienia.

Pisałam Wam już jak wjechaliśmy do takiego kamieniołomu, gdzie wyszedł zza skały jeden dobywacz i powiedział, że od 20 lat tu zbiera minerały i jeszcze tu samochodu nie widział?? Bo się nie da wjechać...
Myśmy nie wiedzieli, że się nie da i wjechaliśmy... robiłam foty drogi podczas podjazdu, ale wszystkie rozmazane...

A najbardziej ekstremalne jazdy to pamiętam z Chorwacji ... i wcale nie po kamolach i w terenie...najgorsze były wąskie asfaltówki, z zakrętami po 180 stopni, gdzie chorwaccy kierowcy grzali jak (a może??) po dużej dawce rakiji, normalnie mijanki na lusterka, zboczyć nie było gdzie, bo na przykład 10 cm od drogi stał dom...wszystkie siwe włosy jakie mam przywiozłam sobie właśnie z Chorwacji...

eeeeeee tam - jeszcze nie wiesz co to jazda terenowa, ale widac juz nie poznasz bo nie wierzysz. Jezdzicie se w takiej balwochwalczej kupce - jeden drugiego chwali jacy to z Was kierowcy.

To co - jak wy jezdizcei to jedno z Was przodem idzie?


zeby nie wjechac skad by sie nie dalo wyjechac . Przeciez sama napipsalas jak wjechaliscie w zagajnik na miekka ziemie (a deszxcz wciaz padal!!) i musieliscie blagac chlopa zeby was traktorem wyciagnal. Jak sie cos takiego rozni od tego co nam sie przydarzylo???

Ja bym z takim kierowcom co jezdzi ze sprzeglem nie wsiadla zeby jechac w teren. Bede sie za was modlic.

Czegos sie tak uparla zeby na taki kurs nie isc ? Uwlacza to twojej godnosci wspanialego kierowcy, czy za duzo kosztuje?
Dlaczego nie chcesz sie nauczyc czegos nowego, co mogloby ci kiedys uratowac zycie.

i jeszcze mi wytlumacz jak taki samochod pozostawiony w lesie zagraza ludziom i zwierzetom? Jakim ludziom? Zastawial nieuzywana jak sie okazalo droge, ktora ocenilismy na niebezpieczna, czyli korkowal juz nikt wiecej by sie nie mogl tam wypieprzyc na pysk, bo pozostawiony samochod . Poza tym - u nas zaludnienie to prawie zadne - 20 milionow ludzi zyje
na obszarze wiekszym od Europy. JA mowilam o terenie -wypizdowku - nie o drogach jak w polskich lasach, gdzie grzybiarz za grzybiarzem i grzybiarzem pogania i chlopi jezdza traktorami.

A o sadach, masakrze, wyobrazni, brawurze, odpowiedzialnosci to nie pi.......l

Madrala sie k....a znalazla

Znasz takie przyslowie "w d...e bylas g....o wiesz? czyli jak sie nie znasz to sie nie wymadrzaj

UUU...wulgarnie Babo...
coś się tak zaperzyła... Twoja racja mojsza ?? przecież mówiłam...
Nie można mieć innego zdania, bo zaraz

Baba napisał:

A o sadach, masakrze, wyobrazni, brawurze, odpowiedzialnosci to nie pi.......l

Madrala sie k....a znalazla

Znasz takie przyslowie "w d...e bylas g....o wiesz? czyli jak sie nie znasz to sie nie wymadrzaj

wstydziła byś się, reagujesz jak nastolatka po prochach...
wyluzuj...

Modlić się możesz, nie mam nic przeciwko...
Luxus tyle kursów samochodowych zrobił, że mam zaufanie do Jego umiejętności i praktyki ... jeszcze auta nie rozwalił, a Ty przeciwnie, wiec sama się nie wymądrzaj...
normalnie Lady Katarzyna de Bourgh ...
rozbawiłaś mnie...

odniosłam się do tego

Cytat :

na zbocze bardzo strome , zorientowalismy sie ze samochod moze zrobic
kozla do przodu a wycofac sie nie dalo i nie bylo sie do czego podwiazac
lina, wiec trzeba bylo razem z gosciem z samochodu wylezc ,zostawic go
tak w lesie, przedrzec sie do najblizszych zabudowan i se taksowke
zamowic

to nie jest pułapka??
widzę, że wyobraźnia szwankuje nie tylko tamtemu kierowcy...

dalszą dyskusję w tym tonie uważam za zbędną...
zepsułaś fajny topik...

ano tak , zapomnialam ze Ty w ogole nie masz prawa jazdy, a Luksus pewnie ma nawet i ciezarowkowe, ale 4WD kursu tez nie zrobil a tu o to chodzilo, wiec nie wiecie co tracicie, bo nikt z was nie jezdizl terenowo - tak naprawde, nie na niby "bo mam samochod 4WD"

Pewnie ,ze w tym przypadku ja mam racje

nie chcesz na drugi raz dyskusji to nie pisz ze "jezdzicie terenowo " bo to nieprawda.

Nawet jak kiedys skonczycie taki kurs i bedziecie wreszxcie wiedziec jak sie jezdzi terenowo to pierwsza rzecza jakiej sie nauczycie to

- zapomnij ze masz sprzeglo
- MYSL!

tak wlasnie moj maz zrobil. I tak sie robi zawsze jak sie prowadzi samochod - MYSLI SIE

a jak sie Luksus w cos wpakuje to tez bedziesz od razu latac do sadu?

Baba napisał:

ano tak , zapomnialam ze Ty w ogole nie masz prawa jazdy, a Luksus pewnie ma nawet i ciezarowkowe, ale 4WD kursu tez nie zrobil a tu o to chodzilo, wiec nie wiecie co tracicie, bo nikt z was nie jezdizl terenowo - tak naprawde, nie na niby "bo mam samochod 4WD"

Pewnie ,ze w tym przypadku ja mam racje

nie chcesz na drugi raz dyskusji to nie pisz ze "jezdzicie terenowo " bo to nieprawda.

Nawet jak kiedys skonczycie taki kurs i bedziecie wreszxcie wiedziec jak sie jezdzi terenowo to pierwsza rzecza jakiej sie nauczycie to

- zapomnij ze masz sprzeglo
- MYSL!

tak wlasnie moj maz zrobil. I tak sie robi zawsze jak sie prowadzi samochod - MYSLI SIE

a jak sie Luksus w cos wpakuje to tez bedziesz od razu latac do sadu?

Widzę, że objawił się forumowy "ekpert" od jazdy samochodem
język "prawdziwego" szoferaka
Oj, Babo
zanim coś napiszesz /walniesz jak gołąb na parapet/
to najpierw dobrze PRZEMYŚL

Jak mogłaś zapomnieć, że ja w ogóle nie mam prawa jazdy jak tego nigdy nie wiedziałaś Babo??
coś Ci się poplątało...
prawko mam od 17 roku życia, samochodowe i motorowe i tylko jeden mandat, oczywiście za parkowanie...
Bywały czasy gdy Luxus jeździł w jedną stronę do pracy, a ja w drugą i mieszkaliśmy na rancho...
Woziłam też siebie i koleżankę z dziećmi naszymi na wczasy ... wypakowane pod dach zabawkami...
Frotką nie jeździłam z początku, dosyć długo nawet, zaraz po tym jak na moich oczach rodzina moja miała okropny wypadek...
teraz czasem muszę, ale niechętnie...

Admin napisał:

Widzę, że objawił się forumowy "ekpert" od jazdy samochodem

obawiam się, że ostatnio objawił się nam ekspert forumowy ...od wszystkiego...
a co jest od wszystkiego...


"Nie narzucaj światu swojego formatu" Babo...
Mój ulubiony Jan Sztaudynger oczywiście...

nie zaden "ekspert od jazdy samochodem" , tylko ktos kto skonczyl kurs na jazde 4WD i wie cos wiecej na temat takiej jazdy. Z wypowiedzi wnioskuje, ze zadna z Was nie konczyla czegos takiego, wiec nie mozecie porownywac.

Baba napisał:

nie zaden "ekspert od jazdy samochodem" , tylko ktos kto skonczyl kurs na jazde 4WD i wie cos wiecej na temat takiej jazdy. Z wypowiedzi wnioskuje, ze zadna z Was nie konczyla czegos takiego, wiec nie mozecie porownywac.

Świetnie, że jesteś po kursie 4WD i wiesz więcej, zdolna jesteś niesłychanie!
ale zaskoczyłaś mnie tymi wyszukanymi przerywnikami,

Cytat :

nie pi.......l
Madrala sie k....a znalazla
Znasz takie przyslowie "w d...e bylas g....o wiesz? czyli jak sie nie znasz to sie nie wymadrzaj

i tą "wszechwiedzą".

Fionka ma tylko zwyczajne prawo jazdy, ja też, ale ty wszystko wiesz lepiej!
No, ale masz kurs 4WD i tym można wytłumaczyć wielką? wiedzę!
i wysoce kulturalne! zachowanie. :1404:

Mawia się też, że każdego można nauczyć jazdy samochodem.
ale nie każdego myślenia, kultury, czy innych przydatnych czynności
wymagających szerszego zaangażowania szarych komórek.


Daruj sobie dalsze dywagacje na temat naszych zdolności;
bo, w konfrontacji z tobą jesteśmy bez szans
Napisz coś o własnych doświadczeniach z zimowej jazdy terenowej.
Nauczymy się czegoś od mistrzyni kierownicy po kursie 4WD

odsylam do literatury na ten temat

Kulig Wielkanocny

Kulig Wielkanocny super

Fionka

ten filmik z brzozą okropnie długo się wczytuje!

przeformatowałam na SWF - flash'
z 3.57MB jest 944KB

i wstawiłam do twojego posta

chcę dojść czy to wina serwera strony http://img.myepicwall.com/
czy serwera forum.

Serwera forum na pewno nie, one się wszędzie długo otwierają...
niecierpliwym może trochę uprzykrzać forowanie, ale trzeba się ćwiczyć w cierpliwości...
w końcu kiedyś się otworzy...

teraz hula szybciej...