Zamienię Walka na babę, z Babą zawsze lżej (przynajmniej koniom od wozu). Protestuje przeciwko zimie, w budzie nie ogacone i duje, hauuuuuuuuuuu.
Admin admin
Temat: Zamienię ... 23/11/2010, 09:06
Zamienię ...
jesienną szarugę na majowy deszczyk, zimę na lato, babę na worek kartofli, psa na hot doga
aja Gość
Temat: Re: Zamienię ... 29/11/2010, 08:21
nie lubię zimy
chyba Gość
Temat: Re: Zamienię ... 19/12/2010, 20:08
Zamienię forum
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Zamienię ... 19/12/2010, 22:12
Które na które?? albo które na co?
kota w worku nie wymieniamy...
Admin admin
Temat: Re: Zamienię ... 20/12/2010, 09:18
Fionka napisał:
kota w worku nie wymieniamy...
Fionko przecież humor- Ole! jest najbardziej przyjaznym miejscem w necie
Fionka specjalistka nie tylko od kawy
Temat: Re: Zamienię ... 20/12/2010, 10:17
Nooo..totez mówię, wiemy co mamy i możemy stracić , a nie wiemy co możemy zyskać na takiej zamianie, więc sie o doprecyzowanie tej zamiany forowej dopominam... Kota w worku absolutnie nie (kula zgadula)
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Zamienię ... 23/12/2010, 10:49
jakiego znowuz kota , we jakiem worku? zwierza biednego w worku czymajom a dawac tu mie kota , niek zamieszak u mie w domu , bedzie mu dobrze , n akarmie , napojem , szyckie go bedom glaskac
to jak kto mo kota to go w worku nie czymac tylko dac mnie za ciepelko
Piesu, nie trza bylo Walkowi pozwalac w budzie pijanstwo lotsypiac i buda by byla ogacona i choinke by w lesioe uciol, a tak to nic ni ma , a Walek w budzie spi
wyszczekaj go stamtond , bo do kosciola na pasterkem nie wyczezwieje
Admin admin
Temat: Re: Zamienię ... 27/12/2010, 10:38
Babo
ja se przy czytaniu "Millenium" wpadła na gienialnego pomysła, może ty zamieniłaby kury na merynosy
Walek by se za bace robił, ty wełne przendła na moherowe berety
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Zamienię ... 27/12/2010, 13:12
jo tam nie wim na nosach Mery tez sie trza znac. Ja zem jes szpecyjalitka lot kur i inszego ptastwa, a kto mie wytumaczy jak mom nosy tej Maryski hodowac i po co , kto to kupi, he?
a na drutach to mogem robic , czemu nie
berety to niemodne , jusz tyko paniusie z miast maluskich noszom takie berety z mohera, wiejkie baby nawet ich jusz nie noszom ja to bym peleryny szyla na zimem jak bace majom z prasowanego pierza i chusty tkala s pior
a jutro to na ryby muszem jechAC bo Walek piniendzy do domu nie przynosi i tyko warzywa na warzywniku mom. Dziecku trza cus zlowic i moze usmazyc coby rosl szybko i Ojcu w......l
ajusci
a om ludzie co se kroliki hodujom na angorem , tyz jes biznes, moze se s kotem podemy nalapac krolikow , moze bede hodoweac na angorem tyz , nowy rok nowy biznes....
A jakby Adminka miaola innego jakiego pomysla to niech smialo mowi , jo se chcem inszego biznesa zalozyc
a za tego pirszego pomyla to Bog zaplac
beata Gość
Temat: Re: Zamienię ... 5/10/2011, 16:49
Zamienię jesień na wiosnę
Baba była i się zmyła :)
Temat: Re: Zamienię ... 9/10/2011, 01:39
mam wiosne, mogem siem zamienic - gdzie, kiedy i jak?
renifer Gość
Temat: Re: Zamienię ... 17/12/2011, 17:56
zamienie grudzien na czerwiec
Admin admin
Temat: Re: Zamienię ... 15/2/2012, 18:50
Puchowy śniegu tren W krąg roztoczył lśnień czary, Dźwięczą sanek janczary, Miasto spowił już sen ... A przez ulicy cieśń, Zdobną w śniegowe szaty, Jedzie panicz bogaty Nucąc wesołą pieśń. A wtem do sań podbiega Dziewczyna niosąc bzy, Do jej łachmanów brzega Przymarzły śnieżne skry Wyciąga drżące dłonie W śniegowych płatków rój I cichy szept jej wionie Kup kwiaty, panie mój ...
Pan wstrzymał sani pęd I wprost spojrzał jej w oczy A w tych oczu roztoczy Dostrzegł piękno i smęt Wziął bzu zamarznięty kwiat Potem rzekł, siadaj przy mnie... Już skostniałaś na zimnie, Ja ogrzeję cię rad... I zawiózł ja do siebie Gdzie było ciepło tak, Gdzie świecił jak na niebie Pająków gwiezdny szlak Posadził u kominka I szepnął jak we śnie: A teraz niech dziewczynka całuje mocno mnie ...
Gdy u sypialni wrót Już z niej spadły łachmany, Blask jej ciała różany Zalśnił przed nim jak cud. W ramiona porwał ją Odurzyły go zmysły Na jej ustach zawisły Jego usta, co drżą... Lecz kiedy błysnął ranek I scichła burza krwi, Znudzony już kochanek Dziewczynie wskazał drzwi. Odziała swe łachmany, Jak kazał pan, jej kat, I niby pies wygnany, Szlochając poszła w świat.
Aż raz po paru dniach Panicz siadał w swe sanie, Wtem usłyszał szeptanie... Za krtań chwycił go strach ... Śród białych śnieżnych pól Ona cicho leżała Na pół żywa zsiniała, A w jej oczach lśnił ból ... Pan spojrzał na nią z góry, Zrobiło mu się żal, Zły trochę i ponury Pojechał w śnieżną dal ... A gdy mrok nie objęty Na śpiące miasto legł, Dziewczyny trup zmarznięty Przysypał miękki śnieg ...
Boskie są słowa tej piosenki "dostrzegł piękno i smęt"