Dzień dobry - lista obecności ;)

O żesz Ty...
odcięłam pępowinę pracownikom to i umknęło...
dobre...

o skype w tym kontekście nie pomyślałam, tzn w zestawieniu z przyjemnością...

Konfliktowy

życzę

Admin napisał:

Konfliktowy

życzę

Wybieram partnerki po klimakterium, całe życie na to czekałem.

a po co bylo czekac szanowny Panie Konfliktowy , przecie babkow po klimakterium nigdy nie brakowalo

hehe ja tez po klimakterium
na co mogę liczyć?

super podobuje mi sie

Zdrowia, pomyślności, kasy w NOWYM ROKU 2013


Życzę zdrowia, pomyślności, kasy w NOWYM ROKU 2013

A z gościami to je róznie. Jedne przyjdą i nic nie przyniesą a inne patrzą coby wynieść . Mam do gości stosunek. Jak nie proszony tom goscinny ja ten przyjaciel ze wschodu w 41 jak przydom to zostają na wiekuiste wieki

U nas na wsi to sie s przyzwycszajenia gosciomna rence patrzy bo po co zalowac ze cus wyniesli jak mozna zapobiec a sztachety u nas swiezutkie bo zawsze sie uzywa i wymienia wiec mocnym kolkiem takim jak gosciu by dostal toby wiency nie grzeszyl i lapki by mu sie przestaly kleic

U mnie sztachetów nima a jak sie jakem żelazem z ogrodzenia przyfasuje to józ tylko na częsci sie interesant nadaje. Czaby za to jakie piądze brać bo części tera drogie.

klimakt napisał:

hehe ja tez po klimakterium
na co mogę liczyć?

Jak obejrzem to powiem. Musowo mieć tak z osimdziesiąt, I wodzionke musi umić robić

to tysz mowiem ze sztachety lepsze

przecie my wyprobowali wszystko , u nas wojny zawsze byli i nawet pepesze my mieli - Lorcyk jom we stodole chowal

to we wojne mozna se bylo poczynac jak sie chcialao , ale jak zapowiedzieli pokoj to teras trzeba uwazac co sie uzywa , bo taki jeden z drugim gosciu: gryzipiorek i wymoczek jakis (tfu...) w garniturku suchmielec i s komputerkiem pot pachom to tysz jes podobniez czlowiek - tak my sie dowiedzieli jak kcieli Krzesnego do kryminalu zabrac bo takiemu w lep dal i tamten naslal jakiegos drugiego w garniturku co mowil jak w ksionszkach a nazywal sie adwokat



inne czasy som teraq , zelazem niepolitycznie jes walczyc

a jak sie nie poradzi to sie trza przyczic i okazywac ze sie dostosowalo

ajusci

Ja lubię gościć gości...
jeszcze mnie nie zawiedli ...
żadnych sztachet nie posiadam...wszystkie przerobione na cieplne kalorie...
wodziankę mogę Wam robić z przyjemnością, ostatnio mnie z przeziębienia wyleczyła...
a w szkole ...hm...nauczyłam współspaczkę i często nas ratowała przed zejściem głodowym...

Dawno to pewnie było, teraz i w szkołach i na studiach mają sponsorów, Nawet i w apartamentach mieszkają zamiast w akademikach. Jednak widac postęp w technice.

Daaaaaawno...
sponsoringiem głowy sobie nie zawracałyśmy, sztandar honoru dziewiczego dzierżyłyśmy wysoko i nam powiewał z szelestem...
w żeńskiej szkole byłam i mieszkałam w zamku...
Nawet jak udawałam nocami białą damę to widziały to tylko koleżanki spowite w szaty dam o innych kolorach...

Konfliktowy napisał:

Jak obejrzem to powiem. Musowo mieć tak z osimdziesiąt, I wodzionke musi umić robić

Oglądanie? pewnie macanie Co to, to nie se niech jaką chabetę w stajni obejrzy
Wodzionkę robię luksusową. tylko niestety brakuje mi deko do 80-tki.

luksusową??

he, he, he

dobre ......luksusowom

u nas sie zawsze rozne plyny "gonilo"
'to tysz Lorcyk mial tego najwiency, ale i moj Walek se popendzal - s mocne to bylo ze az pan inspektor kiedys wpadl se do naszy gnojowki jak inspektowal wychodek co go kazala gmina zbudowac dla higienicznosci

ale zeby jako baba cy kubita takie cus sporzondzala tozem nie slyszala, toc rozne trunki to menska rzecz jes przyrzadzac