Bigos

specjalistka nie tylko od kawy

Gotowałam dziś bigos z kapusty kiszonej, wyłącznie...
Ukiszona była tak dokładnie, że po 3 godzinnym gotowaniu 3 kilogramów kwas był nie do przeżycia...
Ponad 3 kilo mięcha...karkówkę, łopatkę, szynkówkę udusiłam z przyprawami, boczuś i kiełbaski podsmażyłam, cebulkę też...po czym okazało się, że nie mam tego wszystkiego w czym wymieszać...
Musiałam dzwonić po ratunek do Teściowej... smiech1

Teść dostarczył gar...wymieszałam to wszystko, dodałam przyprawy, koncentrat pomidorowy i nadal jest zbyt kwaśny...
Dokupić zielonej kapusty?? i dogotować?? czy czekać aż się przegryzie??
Dodałam jeszcze ugotowane grzyby suszone ( z wywarem) i jakby trochę lepiej...

admin

Fionka napisał:: Gotowałam dziś bigos z kapusty kiszonej, wyłącznie...
Ukiszona była tak dokładnie, że po 3 godzinnym gotowaniu 3 kilogramów kwas był nie do przeżycia...
Ponad 3 kilo mięcha...karkówkę, łopatkę, szynkówkę udusiłam z przyprawami, boczuś i kiełbaski podsmażyłam, cebulkę też...po czym okazało się, że nie mam tego wszystkiego w czym wymieszać...
Musiałam dzwonić po ratunek do Teściowej...
Teść dostarczył gar...wymieszałam to wszystko, dodałam przyprawy, koncentrat pomidorowy i nadal jest zbyt kwaśny...
Dokupić zielonej kapusty?? i dogotować?? czy czekać aż się przegryzie??
Dodałam jeszcze ugotowane grzyby suszone ( z wywarem) i jakby trochę lepiej...

Bigos od zawsze robię wyłącznie z kiszonej kapusty,
ale przed gotowaniem sprawdzam kwasność,
jeśli bardzo kwaśna to i dwa razy płuczę /zalewam wodą i odciskam/
Grzyby gotują się razem z kapustą, dają aromat i kolor.
Dodaję suszone śliwki i nie daję cebuli i przecieru /wzmaga kwaśność/
Obsmażone mięso dodaję do kapusty i też razem gotuje się jakąś godzinkę.
Zależy od twardości mięsa i kapusty.
Skoro wyszedł kwaśny to pozostaje dodanie świeżej kapusty,
albo dodanie ugotowanej, dobrze wypłukanej kiszonej usmiech

specjalistka nie tylko od kawy

Od kilku lat nie płuczę kapusty...do niczego...
odciskam nadmiar soku i zawsze zostawiam bo a nuż będzie potrzeba dokwasić...
Bigos też zawsze gotowałam wyłącznie z kiszonej...
do tego sobotniego dodałam jeszcze zielonej...wyszedł rewelacyjnie, od teraz zawsze będę gotować mieszany, zwłaszcza, że jestem także miłośniczką kapuchy... takiej tradycyjnej "po polsku" z grzybami, skwaruszkami i zasmażką...
nadmiar tej zielonej właśnie tak wykorzystałam i przyznaję, że smakowała mi bardziej niż wszystkie bigosy...
jedzenie