Pożary w Australii

a znowusz teras to siem pali wszendzie - w NSW jes 140 roznych pozarow, w Tasmanii 45 a w Victorii mniej ale tez kolo kilkunastu

Zapowiadaja temperatury powyzej 40oC a wiatry huraganowe

sie zastanawiam czy tak by bylo w piekle

Koniec świata robi próby ogniowe...
a mówili, że odpuścił...
Boże miej Was w opiece...!!!

moze i tak

Fionka napisał:

Koniec świata robi próby ogniowe...
a mówili, że odpuścił...
Boże miej Was w opiece...!!!

Żaden koniec świata. Upalne lato

Baba napisał:

moze i tak

Babo

Masz lato w pełni, wysoka temperatura spowodowała pożary;
zdaje sie, że tak jest niemal co roku, więc to nie jest jakieś szokujące zdarzenie

pożary buszu

W przyszłym tygodniu, w czwartek według prognozy
u ciebie ma być 42 stopnie.

Nie zazdroszczę tych upałów.

szokujace jest zawsze bo trasgiczne, sama wysoka temperatura nie wznieca pozaru, a wiele pozarow jest wina pierdolowatych glupoli-piromanow.

To nie sa tylko pozary buszu - w 2007 ponad 300domow spalilo sie , a zginelo ponad 100 osob,o zwierzakach nie wspomne , bo te trudno zliczyc wtedy powierzchnia spalona byla wieksza niz 1/10 powierzchni Polski

ja nie mieszkam tam, gdzie bylo 42oC

dzis byl pozar w jednej z dzielnic Melbourne - zagrozone byly domy w ilosci okolo 20, na szczescie opanowano pozar do tego stopnia , ze pali sie w miejscu otoczonym przez wypalone juz tereny.

Reszta po cholere ja tu cokolwiek wypisuje na ten temat -- przeciez to u Kangurow - nie w POlsce , bo gdyby to bylo w POslce toby bylo szokujace i wszyscy by plakali a ze to innych dotyczy to niech tam. Niech sie spala ......

Baba napisał:

Reszta po cholere ja tu cokolwiek wypisuje na ten temat -- przeciez to u Kangurow - nie w POlsce , bo gdyby to bylo w POslce toby bylo szokujace i wszyscy by plakali a ze to innych dotyczy to niech tam. Niech sie spala ......

Babo
Rozumiem, że te pożary są prawie apokaliptyczne dla wielu mieszkańców.
W polskiej TV też o tym wpomniano, ale nikogo to za bardzo nie obeszło.
W Polsce były swego czasu tragiczne powodzie i chyba Kangurów to nie interesowało;
przecież niewiele mogą zrobić jedni i drudzy
poza zanotowaniem zdarzenia w pamięci.
Wody do gaszenia wam nie wyślemy. Powiedz co można zrobić?


Baba jest
Niepotrzebnie się indyczysz.
Moim zdaniem to nie jest szokujace wydarzenie;
skłaniam się do nazwania tego typu zdarzeń KATAKLIZMEM
spowodowanym przez naturę, bądź głupotę człowieka.

Życzę deszczu i ochłody.

obchodzi mnie....i te polskie kataklizmy i kangurskie i innokrajowe tez,

a jak azczniemy segregowac wiadomosci na te, ktore nas dotycza, a ktore nie, to nie bedzie nikogo w swiecie , ktoby interesowal sie cudzym losem, organizowal pomoc i wspolczul innym w tragicznych dla nich chwilach, czasem nic nie mozna zrobic , ale mozna na chwile sie zatrzymac i okazac jakiekolwiek zainteresowanie, by ten ktos, komu jest zle poczul ze nie jest sam na swiecie

Baba napisał:

obchodzi mnie....i te polskie kataklizmy i kangurskie i innokrajowe tez,

a jak azczniemy segregowac wiadomosci na te, ktore nas dotycza, a ktore nie, to nie bedzie nikogo w swiecie , ktoby interesowal sie cudzym losem, organizowal pomoc i wspolczul innym w tragicznych dla nich chwilach, czasem nic nie mozna zrobic , ale mozna na chwile sie zatrzymac i okazac jakiekolwiek zainteresowanie, by ten ktos, komu jest zle poczul ze nie jest sam na swiecie

Babo
można i TRZEBA!

zaczyna sie anstepny dzien i nie wiem co on przyniesie .

Wczoraj zegnalismy pierwszego strazaka, ktory zginal w czasie gaszenia pozaru na Tasmanii. MIal 61 lat- zostawil rodzine w Victorii i pojechal z grupa innych ochotnikow pomagac tym strazakom , ktorzy jeszcze rpzez dlugi czas beda pilnowac polwyspu Tasman. MOze nie powinnam mowic pierwszego - jakbynm oczekiwala ze musi ich byc wiecej , ale moze. Wczoraj tez ogloszona oficjlalnie jak doszlo do tego najwiekszego pozaru w NSW (Nowa Poludniowa Wali - ten stan gdzie jest Sydney). MIanowicie policja namierzala nielegalne oczywiscie laboratorium w ktorym produkowano jakies narkotyki. "Biznesmeni" sie zorientowali i podpalili laboratorium a ze bylo ukryte w lesie to las sie od tego zapalil. To byl pozar kilkutygodniowy. Od nie go powstaly inne pozary. NIe wiem xczy wszyscy orientujecie sie, ze pozar to nie jest tylko sciana ognie, ktora w pewnym momencie przechodzi i juz , koniec pozaru. Z frontu ognia wystrzewliwane sa wegliki nawet na 3-5 km i to one zaczynaja nastepny pozar. Dlatego wladsnie czasem w osadzie czesc domow splonie , a czesc nie. W 2007 roku byla taka osada niedaleko nas , gdzie ze stu kilku domow pozostal jeden. W jednym z miasteczek najbardziej zniszczonych tez byla podobna sytuacja - pozostasla jedna jedyna piekarnia /cukiernia / kawiarnia w samym srodku miasta. Reszta tego miasteczka lezala w gruzach i popiolach. Bo jeszcze ciekawa rzecza jest ze poniewaz temperatura jest niesamowicie wysoka to rozplywa sie zaprawa murarska i ceglane domy po prostu przestaja istniec a ogien konczy wszystko wewnatrz.

MIelismy sygnaly wczoraj wieczorem , ze jest nowy pozar na polnocny wschod od nas . Pozar traw, ktory posuwa sie w strone poludniowo zachodnia - kierunek wyznaczaja wiatry. POzar jest raczej agresywny - wegliki wyrzucane sa na odleglosc 2-3 km. Byly komunikaty o ewakuacji kilku miasteczek i gotowosci w innych.

Poniewaz jest to okolo 100km od nas zrobilam plan za co w ktorym momencie bedziemy lapac zeby wrzucic do samochodu jesli zajdzie taka potrzeba, co podczepic do samochodu jesli bedzie czas itd. Ludzie , ktorzy maja wiecej i swoja wlasna posesje maja wiecej do zorganizowania

No to trzymajcie się w gotowości. Z takim żywiołem nie ma żartów.
Na szczęście temperatura trochę spada, oglądałam dziś pogodynkę i mówiła, że do 25 stopni w centrum.
I tak zresztą wszystko wyschnięte chyba na pieprz??

Podpalenia zdarzają się i u nas, w ubiegłym roku byłam świadkiem pożaru lasów wokół jurajskiego orlego gniazda w Olsztynie...
Podobno złapali podpalacza, jeździł na rowerze i podpalał, skubany.
Ludzie nie ucierpieli na szczęście, ale ile drobnej zwierzyny usmażył to mi się nawet myśleć nie chce.

ja bym takich skunksow wieszala ...za wiadomo co zeby skruszal zanim mu sie dolozy.

Mam kilkoro znajomych , ktorzy staracili rodizne w ogniu , znam tez kilka innych osob , lktorzy przezyli jakims cudem to pieklo . CI ludzie nie bardzo sobie radza z funkcjonowaniem w codziennym zyciu, a minelo 5 lat, czy kiedykolwiek zapomna oni te gehenne? Podobno to moze zostac z nimi do konca zycia : moga miec powtarzajace sie koszmary, po ktorych nie ma odpoczynku jaki powinno sie uzyskac po przespaniu ilus tam godzin, podobno beda zawsze juz mieli poczucie winy, ze oni tez nie zgineli jak ich dzieci , czy ich rodzice , sasiedzi, ze ich dom tez sie nie spalil itd. itd.

Te temperatury to tak skacza, az do polowy marca pewnie bedzie tak na zmiane to abrdzo gpraco , to goraco czy po prostu cieplo. Wczoraj u nas bylo okolo 26, dzis ma byc do trzydziestukilu a jutro 40oC. Mowie o tym zakatku swiata gdzie ja mieszakm (na lewo za kosciolem - polna droga prosto a potem za budkom s piwem w lewo, przez most nad womwozem i kole brzegu morza jeszcze z godzine i od krzyza na rzstajach w kierunku rezerwatu nad zatokom)

A wszystko wyschniete na pieprz jak siem nalezy , u nas sa pola uprawne, gaje oliwne , winnice i takie tam inne , bo zmiemia po bageinna wiec co jest plantacja to anogol zielone , nawadniane , a co polem to scierniska sa z tego - tez sie takie pieknie moga palic, no i dojechcac do tego nie ma jak , bo pola i laki to nie takie jak w Polsce - waskie z drogami pomiedzy nimi , tylko ogromne, szrokie , rozlegle.

A zwierzaki to sa zaqwsze najbiedniejsze, bo gdzie uciekna?

Na naszym polwyspie jest rezerwat koali , ciekawe jaki oni mjaa plan w tym rezerwacie w przypadku pozaru

Babo
na dole forum i portalu są linki: klik w > pogoda > wpisz nazwę miejscowości.
Prognoza pogody na świecie
na podstawie danych ze stacji meteo będących na danym terenie,
uaktualniana co pół godziny, godzinę w zalezności od stacji.
Gorąco dzisiaj u ciebie

Mam nadzieję, że to najgorsze już za wami

Baba napisał:

U nas byla maxymalna 41oC , posiedzielismy na molo troche , niby zeby zlowic jakiegos squida, (cos mi sie zapomnialo jak sie taki zwierz nazywa) podobno ochlodzenie - wiatr znad morza dojdzie do nas w godzinach rannych piatku, czyli za jakies 8-10 godzin . Mamy przewspaniala klime w pokojo-kuchni wiec tu sie ochladzam.Jesli nie da sie spac tam gdzie mamy lozka, to tu mozemy koczowac. Mam tutaj kanape rozkladana i fotel z IKEI tez rozkladany.

złoto przeniesione

Babo

wielka prośba, trzymaj się tematu
Jeśli masz coś nowego, o czym warto porozmawiać
proszę o założenie nowego tematu w odpowiednim dziale

dobra, dzieki za przeniesienie